4 lipca 2013

Lęki przyszłych rodziców - dziecko w drodze

No i stało się. Magiczna kreska czy dwie na teście ciążowym no i masz....
Bez względu na to, czy od dawna marzyliście o maleństwie, ciąża była dokładnie zaplanowana, czy wiadomość o dziecku Was zaskoczyła, macie wrażenie, że cały świat wstrzymał oddech. Już wiecie, że od dziś w waszym życiu nic nie będzie tak jak dawniej. Właśnie zostaliście rodzicami - Tatą i Mamą. Co teraz?

 Rozdzielmy dwie postaci.

MATKA

Chcesz skakać z radości, a zaraz potem płakać z przerażenia. Czujesz, że musisz o tym komuś powiedzieć. Dzwonisz do męża, partnera, mamy, siostry i koleżanki z pracy. Wszyscy ci gratulują i dają tysiące rad. Mama opowiada, jak się czuła, kiedy była z tobą w ciąży, martwi się, jak zniesiesz poranne nudności. Siostra cieszy się, że będzie ciocią. Koleżanka obiecuje, że jak będzie trzeba, zajmie się dzieckiem, byle nie za często. Ukochany mężczyzna skacze z radości (lub nie) i każe zapytać lekarza, czy "możesz się kochać, i czy nie zaszkodzi to dziecku”. Koniec z dietą, w ciąży i tak przytyjesz a i po ciężko będzie zrzucić kilogramy.

Ciąża to nie choroba.
Od wczoraj brzuch ci nie urósł, twarz jest taka sama, może tylko oczy bardziej ci się błyszczą, ale to pewnie z nadmiaru emocji. Jesteś rozczarowana. W końcu ci wszyscy „doradzacze” to bliskie osoby, tylko dlaczego żadna z nich nie zatroszczyła się o ciebie, tylko o to „coś”, co zagnieździło się w twoim brzuchu?
Nawet najlepsza przyjaciółka powiedziała, że teraz najważniejsze jest dziecko. A co z tobą? Nawet jeszcze nie wiesz, czy cieszysz się z tego, że zostaniesz mamą. Tak liczyłaś, że ktoś zapyta, co czujesz, wysłucha wątpliwości, przytuli cię, pogłaszcze po głowie. Dla ciebie dziecko też jest ważne, ale równie istotne są twoje obawy, nastroje zmieniające się jak w kalejdoskopie. Dlaczego nikt tego nie rozumie? Po jakimś czasie Wszyscy interesują się twoim ciałem: ile ważysz, czy masz nudności, zgagę, co z twoją morfologią? Czy poranne mdłości są ważniejsze od faktu, że czasami czujesz się taka nieszczęśliwa?
Dosyć użalania się nad sobą! Nie bądź małą, obrażoną dziewczynką. To, jak będą traktować cię inni, zależy w dużej mierze od ciebie samej.

TATA

Czego najbardziej boi się przyszły tata? Czego się boi – przyjścia na świat dziecka, utraty dawnego życia czy też zmiany relacji z żoną? I jak te lęki oswoić, aby móc w pełni cieszyć się z ojcostwa?

Zmierzch królestwa wiecznych chłopców
Gdy mężczyzna ma zostać ojcem, obawia się wielu rzeczy - wynika to  z poczucia odpowiedzialności, bądź - z jej braku. Jako przyszły tata boi się, że nie stanie na wysokości zadania, nie sprosta nowym obowiązkom, a żonie przestanie już zależeć na nim, jak kiedyś. Listę obaw uzupełniają  te dotyczące utrzymania rodziny oraz świadomość, że nie będzie już można żyć tak, jak kiedyś. Koledzy, mecze, gry komputerowe, sport, muzyka – co kto lubi - na wszystko będzie przecież mniej czasu, zastąpi je rzeczywistość. Trudno przyszłemu ojcu pogodzić się z wizją , że będzie musiał polubić opiekę nad małym i wiecznie płaczącym człowieczkiem, którego pojawienie się symbolicznie wyznacza ostateczny koniec swobody i bezapelacyjny kres młodości.

Tak, dam radę!
Obawy młodych ojców nie są niczym niezwykłym. Można wtedy zawsze poradzić się własnego ojca spotkać się z kolegą, który takie doświadczenia ma już za sobą albo znajduje się w podobnej sytuacji. Tymczasem właściwie regułą jest, że rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej prosta i przyjemna niż oczekiwania, a zasłona czarnych chmur szybko ustępuje miejsca "słodkiemu" życiu. Podobnie jak bogaty nie zrozumie biednego, tak imprezowicz nie rozgryzie sekretu szczęścia panującego w rodzinie i sercu spełnionego ojca. Przyszłym tatom pozostaje tylko uwierzyć w sukces,  zamknąć oczy i rzucić się na głęboką wodę z myślą: Tak, dam radę!

Bądź dzielniejszy niż dziecko
Jako ojciec, musisz przełamać naturalną barierę w wyrażaniu uczuć, której nauczyło cię życie i twarda walka o przetrwanie. Dotykanie brzucha żony, możliwość zobaczenia dziecka po raz pierwszy na monitorze USG to na początek. Naucz się je przytulać, głaskać, dużo mów i (w dalszej perspektywie) cierpliwie odpowiadaj na pytania. W ten sposób zbudujesz więź, która jest dla dziecka bardzo ważna.

RODZICE

Zarażajcie pasją
Ojciec ma za zadanie pobudzić ducha rywalizacji i ambicję. Nadaje się do tego bardziej niż mama, bo to właśnie sport i zabawa są najlepszym sposobem na naukę tych cech. Zabawy typu „kto pierwszy” (dobiegnie do mety, przeczyta rozdział, strzeli bramkę) czy "kto lepiej” (poradzi sobie z budowa karmnika, umyje naczynia) bawią i uczą. Jednak wszystko jest względne i jeśli matka udziela się z karabinkiem sportowym w towarzystwie strzeleckim, a Ty lubisz słuchać śpiewu ptaków i haftować - obalcie po prostu schemat. Każdy powinien uczyć i pokazywać to, co jest mu bliskie. Dzięki temu dzieci szybciej zaakceptują i zrozumieją fakt, że ludzie są różni. Pamiętajcie też, że dziecko uczy się przez cały czas, rejestrując wszystkie Wasze zachowania. Każdy z nas przecież (często podświadomie!) odwołuje się do wzorców i zwyczajów zaobserwowanych wcześniej w rodzinnym domu.
Bądźcie dla niego wsparciem, bo chociaż dzieci czasem sprawiają wrażenie, że wolą zabawki od Was, pamiętajcie, że one też mają prawo do błędu, a z czasem na pewno zrozumieją, że miłość jest w życiu najważniejsza.
Rodzice muszą wspierać się nawzajem, nie tylko w codziennych trudach, ale także trzymać wspólny front w przypadkach, więcej niż pewnych, krytyki i „dobrych rad” rodziny – która zawsze wie lepiej. Ponadto żona wymaga opieki i troski z racji potężnych obciążeń psychicznych i fizycznych, jakie przechodzi podczas ciąży i długo po niej.

Wszelkie problemy bledną jednak w starciu ze świadomością, że macie dziecko. Jedyne i niepowtarzalne. Drugiego takiego nie ma na całym świecie.

Wreszcie macie się z kim powygłupiać. Jakby tego było mało, dla dziecka będziecie naprawdę kimś ważnym, a Wasze zachowania, wartości, gesty i sposób mówienia, ulubione zwroty wnet staną się wzorem do naśladowania. Poza tym - wbrew obawom - Wasze wspólne dziecko wkrótce zacieśni Wasze więzi z bardziej niż kiedykolwiek przedtem.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz